czwartek, 27 maja 2010

Teile.

Lary ( dzięki!! ) dał mi cynk o trampku na szrocie :)
Pojechałem, zobaczyłem i zdobyłem:)

W sumie szkoda było go tak szabrować. Ładny, zdrowy był :( Po liczniku 50tysięcy :(

Najbardziej of koz zależało mi na desce, ale ogólnie wszystko ładne :)

Deska całkiem ok :)
Troszkę brudna, ale stolarka cała, mocowania są :)
Wszystko można zobaczyć tutaj :)

Ogólnie spoko :)

poniedziałek, 24 maja 2010

i po socjalistycznych.

j/w

I Zjazd Pojazdów Socjalistycznych :)
Lęsnice/Lębork :)

Niestety nie udało się wygrać konkursu na najbardziej zardzewiały wóz:(
a może i dobrze, że większe parchy jeżdżą niż Koro :)

Ogólnie sympatycznie, piękna pogoda, dobre piwko, dobre kiełbaski, fajni ludzie i w ogóle :)
DDRowskie auta zdominowały imprezę :)
Kilka Wartburgów, więcej Trabantów i Barkas b-1001 aka 1.3 :)
Pozytywnie :)

Kolejna naklejka, kolejny level respektu :D

niedziela, 16 maja 2010

Powróciwszy

Anklam zaliczone!

GA-GS-ZK-Świnoujście-Anklam-Kołbaskowo-ZS-ZK-GS-GA
I poszło 860 czy 760 kilometrów :)
Dużo wilgoci :)
No i tłumik się naderwał :)
Spalanie 6l :)
Pięknie :)

Na miejscu łącznie:
PL: dwa cfaje, i osiem polówek ( niektóre już nie 1.1 :P ) i 3 keki :)
DE: nie wiem :P dużo tego :)

Foty robione przez Adasia :)

No to za tydzień Socjal, a za trzy tygodnie Węgry :)
Mam nadzieję.
A w między czasie sentymentalna podróż J.J.'a :)



Dozoba :)

czwartek, 13 maja 2010

odliczanie...

zostało 8,5h.
ruszam ja z Koro, Adaś z Masłem i Kemi z Leszkiem.
Gdzieś pod granicą zgarniamy Chanego w jego Czerwonej :)

Ogólnie autko ładnie odświeżyłem.
Niestety nie dałem rady wyszorować dachu tak jak chciałem.


Anklam.
Pierwszy raz tam będę.
Trasa nie skomplikowana ( mapa na google ).
Lecimy wzdłuż wybrzeża i granice przekraczamy w Świnoujściu.
50 km dalej jesteśmy na zlocie i rozpoczynamy k20 :)

Szkoda, że sam jadę.
Szkoda kilka zbędnych słów.

Alę będzie zajebiście :)
Czwarty zlocik :)


Aha.
Fotki niestety nie zrobiłem :(
Nie mam aparatu :(

środa, 12 maja 2010

Anklam szykować się! Auto już niemal gotowe :)

Elektryka ogarnięta.
Olej do skrzyni wlany.
Olej do silnika dolany.
Płyn hamulcowy dolany.
Dywaniki wyprane.
Całe auto odkurzone. Łącznie z bagażnikiem!
Wywaliłem masę zbędnych pierdół z bagażnika.
Doczyściłem oświetlenie rejestracji tylnej.
Usunąłem ( mam nadzieję ) usterkę oświetlenia tylnego po stronie kierowcy.
Gazety pod dywanikami:)
Poducha pod skrzynią przykręcona.
Poducha pod silnikiem dokręcona.
Wybierak dokręcony.

Dziś myję autko.
Zewnątrz, w środku, szyby i postaram się doczyścić dach :)
Później może cyknę jakieś foto pamiątkowe :D

Na Anklam ruszamy jutro albo w piątek z samego rana.
Trzy Trabanty, troje ludzi.
Może zgarniemy Chanego po drodze. Zobaczymy :)

DDR

wtorek, 11 maja 2010

Przygotowania zlotowe.

Tak w ogóle trwają przygotowania zlotowe :)

Zmieniłem guzik do którego dodałem przekaźnik.
Poprawiam trochę instalacje elektryczną, bo hardcore.
Wyprałem przedni dywanik z płynu hamulcowego.
Wykręcona i pospawana została poduszka pod skrzynią, która składała się z trzech części, gdzie jednej nie było ;/

Przed Węgrami trzeba zmienić olej i zrobić przegląd.
Po owym zlocie Koro najprawdopodobniej zakończy zlotowanie.

Czas pokażę. Bo na Silesie to bym jeszcze pojechał :)

A teraz Anklam i może Socjalistyczne.
Zobaczymy :)

wtorek, 4 maja 2010

Po 'pierwszej w tym roku majówce' ;D

I było.
I byli.
I zajebiście.

Trochę obszerniej :)
Korozji kończy się kompresja :P
Lubi beduinów :)
Była w Wiśniowej Górze na zlocie Wartburgów organizowanym przez Kruchego.
Potem poleciała do Poznania na szóstą edycję Pyrkomanii organizowaną przez WLKPCT.
Dalej odwiedziła Paryż :)
I zwiedziła Kaszuby znów.

Ogólnie poszło prawie 1200km.
Osiąga prędkości prawie 150km/h według GPSa.

Niestety dalej jest coś nie tak z hamulcami :(
No i ogrzewania nie ma, bo termostat został wyjęty, bo był zepsuty i się grzała i nie ma klaksonu, bo nie i już :) Bo nie działa :P

Przed Anklam trzeba:
- wymienić filtr+olej
- zobaczyć luzy na kołach
- dolać hamulcowy
- odkurzyć
- pomyśleć o zakupie opon letnich
- wymienić wycieraczki


Pojawiła się też myśl ruszyć na Węgry.
Początek czerwca.
Zobaczymy :)